Procesory szóstej generacji w laptopach biurowych

Minęło ledwie kilka miesięcy od wprowadzenia na rynek procesorów Intel Skylake, a już stają się one standardem montowanym nie tylko w stacjach roboczych czy laptopach biznesowych, ale także w sprzęcie biurowym i multimedialnym. Dobrym przykładem są laptopy Lenovo B71-80 i B51-80.

Nowe podejście?

Minęło ledwie kilka miesięcy od wprowadzenia na rynek procesorów Intel Skylake, a już stają się one standardem montowanym nie tylko w stacjach roboczych czy laptopach biznesowych, ale także w sprzęcie biurowym i multimedialnym. Dobrym przykładem są laptopy Lenovo B71-80 i B51-80

fot. lenovo.com

Zarówno nowa seria B jak i E od Lenovo prezentują jakość nieco wykraczającą ponad to, do czego przywykliśmy w laptopach biurowych. Jako ubodzy krewni laptopów biznesowych, notebooki te miały z reguły średnią wydajność i choć zapewniały pewien komfort pracy, to bywały słabo wykonane i pozbawione możliwości graficznych. Tymczasem nowe laptopy Lenovo B51-80 i 71-80 mają w standardzie dodatkowe karty graficzne Radeon, dyski SSD oraz nieco lepsze ekrany niż poprzednia generacja. Wydaje się jednak, że zmiany dotyczą nie tylko Lenovo. Swoją ofertę poprawiają Asus, HP, Clevo czy Dell. Laptopy biurowe w dalszym ciągu będą odstawać od biznesowych, ale to dlatego, że również standard tych ostatnich poprawia się w kolejnych generacjach.

Procesory Skylake a Broadwell i Haswell

Właściwie w tym momencie w sprzedaży są laptopy z 3 generacjami procesorów Intel Core oraz dwoma AMD. Szósta generacja Intela zawłaszcza rynek bardzo szybko. Wynika to między innymi z opóźnienia jakie miała piąta generacja i związanego z tym bardzo krótkiego czasu pomiędzy wprowadzeniem na rynek Broadwell a Skylake. Okazało się więc, że ci producenci, którzy nie zdążyli przerzucić się na piątą generację, mogą pominąć ją i od razu zaoferować laptopy z szóstą generacją procesorów. Ma to też taki sens, że pomiędzy trzema generacjami nie ma aż takiej dużej różnicy wydajności. Większa rewolucja była tylko w przypadku procesorów desktopowych, które znów można podkręcać i to zdaje się, że całkiem solidnie. W mobilnym sprzęcie różnica jest odczuwalna tylko w najmocniejszych procesorach i oczywiście cenie.