Po co oferować świetnego laptopa dodatkowo w wersji elitarnej? Czy warto dopłacić za s w nazwie urządzenia i czy da to coś więcej niż podbudowanie własnego ego? W tym wypadku wydaje się raczej, że mamy do czynienia z dwoma rożnymi modelami.

fot.lenovo.com

Zarówno ThinkPad T450, jak i jego elitarna wersja 450s świetnie wypadają w wielu kategoriach. Mają doskonałe klawiatury, bardzo wysoką jakość obudowy, 3-letnią gwarancję i są bogate w zabezpieczenia. W końcu oba należą do wyjątkowo udanej serii Lenovo ThinkPad T. Różnią się jednak znacznie i to na tyle, by uzasadnić zupełnie inny poziom cen, w jakich są oferowane.

Oba można bardzo dobrze dopasować do swoich potrzeb. Możliwości konfiguracji są na tyle duże, że najlepszy możliwy T450 mógłby być nawet minimalnie lepszy i droższy niż najsłabszy T450s. Ten drugi model można jednak wyposażyć w doskonałe, choć dosyć kosztowne podzespoły.

Różnice

Standardem dla mocniejszego modelu jest procesor Intel Core i7 5600U, dla słabszego zaś i5 5200U. Nie jest to różnica między niebem a ziemią, może jednak być widoczna przy pracy na cięższych aplikacjach. Choć oba modele używają wyświetlaczy o rozdzielczości 1920 x 1080, to T450 używa matryc TN, a 450s lepszych IPS. Zamontowany w modelach RAM to odpowiednio 8 i 12 GB. Tu jednak moce obu laptopów można wyrównać. Podobnie jest w przypadku kart graficznych.

ThinkPad T450s ma odrobinę wydajniejszy system chłodzenia. Samodzielnie nie byłby to powód, by zapłacić dodatkowe 1000 zł, wraz z powyższymi wystarcza jednak, by zrozumieć, że oba modele różnią się czymś więcej niż tylko literką.

Co wybrać?

Dla niektórych wybór jest oczywisty. Ci, dla których liczy się cena, wybiorą z pewnością ThinkPada T450, ci, którzy potrzebują najlepszego z możliwych rozwiązań, sięgną po ThinkPada T450s. Zapłacą w ten sposób za wydajniejszy procesor i lepszej jakości obraz oraz kilka drobiazgów. Jedni i drudzy dostaną perfekcyjnie wykonaną, komfortową i prestiżową maszynę. W końcu to ThinkPady T.